żyjątka w źródełku w Złotym Potoku
Serwis znalezionych frazguitar-world portal
witam
widziałem w tym małym stawiku co ma 10cm głebokości - woda z 5 źródełek a w niej takie małe żyjątka, strasznie tego dużo
może nadawałoby sie na pokarm dla rybek?
Witam, ktoś mówił że woda wapienna i do akwa się nie nadaje, a żyjątka w tej wodzie może po ususzeniu były by ok. trzeba by pewnie spróbować a na żywca hm... też może być ciekawie
Jakie "żyjątka"? Więcej informacji proszę. Może jakiś opis?
szkoda ze nie mialem aparatu ale ...
takie brunatne nawet do 1cm wielkosci
i jakby takie dziwnie niesymetryczne, jakby nóżki miały z jednej strony
Domyślam się,że ten mały stawik to ten za Źródłami Elżbiety,tuż przed Pstrągarnią,jeszcze w rezerwacie.Pewnie chodzi o kiełże,które na pewno występują wyżej przy Źródłach Zygmunta.Nie wiem jakie doświadczenia macie z kiełżami "pod kątem pokarmowym", ale jakby coś to lepiej uważać co się łapie,bo pod kamieniami jest tam dosyć dużo wypławków(ciemne,podobne do ok.centymetrowych pijawek lub ślimaków),a to już podobno kłopot w akwa!A poza tym jakby nie patrzeć to jest rezerwat!
Te żyjątka to na pewno kiełże i wypławki. Wielokrotnie odwiedzam to miejsce. Też w źródełkach widywałem różne żyjątka, najczęściej kiełże i wypławki. Też byłem ciekawy czy ryby będą je jeść, więc na próbę wziąłem 3 kiełże. Do akwa wrzuciłem 1. Niestety żadnego zainteresowania rybek kiełżem. Więc wrzuciłem je mojemu żółwiowi wodnemu. Jemu posmakowały. W przyrodzie nic się nie zmarnuje
Suszone kiełże są dobrym pokarmem dla większych ryb takich jak pielęgnice
Ja dawałem suszone kiełże mojemu motylowcowi. Bardzo je lubi.
Więcej już nie brałem kiełży z Złotego Potoku, bo przecież ten teren to teren rezerwatu
Trochę dalej od źródeł można zobaczyć larwy chruścika, ale ja nie słyszałem, żeby ktoś tym karmił ryby.
Witam! Dziś byłam w Janowie i specjalnie wracając zatrzymałam się przy źródłach żeby zobaczyć to wszystko. Faktycznie Damian ma rację, widziałam kiełże-takie małe raczki, a nawet znalazłam chruścika! Wzięłam robala do domu i wpuściłam do akwa w ramach eksperymentu. Teraz łazi po dnie i mogę dokładnie zobaczyć jaki jest paskudny, ale ryby go nie mogą skonsumować, bo cały chowa się do środka tego patyczka w którym siedzi. I co teraz?
Nie wiem czym się żywią larwy chruścika, ale jeżeli chruścik, którego masz w akwa nie znajdzie odpowiedniego pożywienia to padnie. Myślę że odżywia się glonami albo martwą materią organiczną, ale dokładnie tego nie wiem. Radzę tylko żeby więcej ich z tamtąd nie brać, bo żyją na terenie rezerwatu, a po za tym, myślę że w akwa nie znajdą żadnego pożywienia, a skoro nie mają co jeść, a ryby ich nie jedzą, to chruścik padnie z głodu.
Po co męczyć zwierzątka, taki robaczek też chce żyć
Pozdrawiam Damian
Postanowiłam mojego chruścika zawieść i wpuścić z powrotem w tym samym miejscu. Jak pomyślałam tak zrobiłam, robal już pływa w źródłach, a ja niestety zabuliłam mandat od straży leśnej, bo tam przy zejściu gdzie wszyscy parkują - parkować podobno nie wolno. Kto by pomyślał?
W tych źródełkach znalazłem też ryby. Niedaleko od miejsca w którym wypływa woda pływają strzeble potokowe (phoxinus phoxinus), choć jak ostatnio tam byłem to ich nie widziałem.
A po za tym w rzeczce pływają cierniki, kiełbie, pstrągi potokowe, lipienie i inne. Wymieniłem ryby tylko te które tam widziałem.
A ze 2 lata temu do stawu Zielonego (poniżej pstrągarni) jakiś palant wpuścił żółwia czerwonolicego (Trachemys scripta elegans) ,ciekawe co z nim teraz,mam nadzieję że nie przezimował poprzedniej zimy, bo ostatnią mógł spokojnie przetrzymać, a jeśli żyje to oby jakiś kolejny ograniczony nie wpuścił mu partnera płci przeciwnej
Witam i pozdrawiam ! Pojawienie się kiełży zdrojowych źródełku zawsze świadczy o jego czystości , pamiętam że kiedyś często łowiło się ryby na larwy chruścika ....można je było spotkać w różnych czystych strugach i strumykach .....To były czasy; kiedy w byle kałuży czy stawiku można było nałapać sitkiem z pończochy dużo rozwielitek..... a teraz .....Szukałem rozwielitki w kilku stawach i nic , ścieki zrobiły swoje Poprostu jest coraz gorzej.Szkoda słów !
witam wszystkich dzieki za zaproszenie pozdrawiam
Watson, nie jest aż tak bardzo źle. U nas w okolicach może rzeczywiście z czystością wód jest na bakier, ale np. na Pomorzu, gdzie jeżdżę corocznie na urlop, w jeziorach, Brdzie i sąsiednich rzekach jest mnóstwo chruścika (chyba, że właśnie wyzbierali go wędkarze).
kiedy miałem meeki dawalem im larwy chruścika
trzeba wyciągnąć je z ich domków i w tedy ryby je zjedzą
kiełżami też karmiłem ale tylko duże pielęgnice
z kiełżami trzeba uważać podobno mogą przenosić jakieś chroby