Rozruch naszej ślimakarni
Serwis znalezionych frazPokrewne
- guitar-world portal
- Padły mi prawie wszystkie ślimaki - czemu ??
- jak poradzić sobie z plagą ślimaków w krewetkarium???
- Pożeracz ślimaków - Anentome helena
- Restart - czyli jak pozbyć sie ślimaków
- chyba zaloze hodowle slimakow:P
- Zamówienie na ślimaki Anentome helena.
- Kupie ślimaki Anentome Helena
- Pożeracz ślimaków - Anentome helena v.2.0
- Obsada do ślimakarium 16l
- nauka polskiego :>
guitar-world portal
Witam!
Ślimakarnia ruszyła u nas pełną skorupką.
Z zatoczkami mieliśmy już poprzednio do czynienia , a z ich rozmnażaniem nie mamy zupełnie problemu. Mnożą się na potęgę ku chwale i ogólnemu zadowoleniu dwóch bocji wspaniałych a i trochę siatkowanym przy okazji w pracy się dostanie.
Po miesiącu adaptacji w tym samym zbiorniku zaczęły rozmnażać się sprowadzone świderki. Maleństwa wyglądają jak małe przecinki. Ciekawe po jakim czasie osiągną swoją dojrzałość.
W zasadzie od tej niedzieli w dwóch większych zbiornikach zagościły od Jacka – trzy Ampularie – dla nas Olbrzymy w porównaniu do świderków i zatoczków.
I cóż już w nocy z wtorku na środę okazało się że jeden z nich jest na sto procent samicą. Skąd taka pewność – doczekaliśmy się pierwszego blado różowego kokonu.
Zbyt dużego doświadczenia z Ampulariami – to ja nie mam. Na razie pozostawiłem kokon naturze, od czaasu do czasu zwilżę go wodą z akwarium.
Zobaczymy jak się to Ampulariowe rozmnażanie zakończy. Patrząc na post Myszona i linków które podał do wiedzy o tych ślimakach – to po około dwóch tygodniach mogą być pierwsze efekty.
Myślę, że jak to nastąpi będę i ja miał na zbyciu pierwsze egzemplarze.
ja w akwarium nie liczyłem ślimaków ale napewno mam ich ok 150 malutkich, młodziutkich i kokony ciąglesą nowe, lecz narazie je usuwam, zaślimaczą mi całe akwa, niestety zauwarzyłem też jeden kokon u siebie osatniego czasu który po miesiącusię nie otworzył, ślimaki poumierały no ale cały czas się uczymy, a natura robis woje pozdrawiam
Myszon napisz ile przeciętnie czekasz na pojawienie się młodych Ampularii po złożeniu kokona.
I jeszcze jedno - czy kokon stanowi przysmak np. dla bocji wspaniałej lub pręgowanej - czy próbowałeś tym je podkarmiac celem powstrzymania nadmiernej ich liczebności.
PS. A tak wogóle to dobrze że się znów pojawiłeś bo juz zaczynaliśmy się o Ciebie niepokoić. Dzięki za zagłosowanie.
zawyczaj czekam ok 14/16 dni, ale zdarzyło się też że i na kokon czekałem 3 tygodnie, i tak że po 4 niedoczekałem się żadnego efektu jak już pisałem pod linkiem który podałem wcześniej, forumowicze piszą że kokon rozcinają, przekładają gdzieś itd, a moim zdaniem, skoro ślimaki wychodzą na powierzchnię (bok akwarium) i tam skłądają jajka to tak być powinno i trzeba cierpliwie czekać na młode, których jest nie samowicie dużo fajnieto wygląda jak już wyjdą na szybe
bocji nie posiadam w swoim akwawięc tu niestety nie pomogę w odpowiedzi ale chyba nie zaszkodzi spróbować, jeśli chodzi o zawartość kokona, bo jak o sam kokon to mojeryby tego nie jedzą, próbowałem
ja też się ciesze że wruciłem też się bałem pozdro, jak ampularie podrosną to napisze i będziemy się dzielić itd
ciekawostka: w akwa 112 L gdzie mam temp. 24 stopnie C, ampularie się nierozmnażają, a w akwarium 60 L gdzie mam temp. 26 stopni C, rozmnażają się jak głupie. Prawidłowością ampulari jest szybki wzrost i szybkość w rozmnażaniu w wyższych temperaturach, co piszą ludziska wszędzie i taka jest prawda, nawet jeśli chodzi o 2 stopnie z tego co widzimy. Młode ampularie z tego samego miotu wychowywane od początku w 24 stopniach są mniejsze od rówieśników ztego samego miotu wychowywanych w 26 stopniach KILKA KROTNIE!w tym samym czasie. Hmmm... natura ciągle sprawia niespodzianki, a totylko 2 stopnie polecam się na przyszłość
no no rozpisałem się miłej lektrury
Małe sprawozdanie ze ślimaczarni:
No i proszę - wszystko okazuje sie pod kontrolą. W 13-14 dobie od złożenia kokonu przez Ampularie zaczęło się coś dziać w naszej ślimakarni.
Nastąpiły wyraźne miejscowe przebarwienia kokonu z bladoróżowawego na małe wyraźne blado brązowawe maleńkie oczka. Nie występuje to jeszcze w całej objętości kokona, ale tworzy jednolite skupisko. Odnoszę wrażenie jakby zaczynała się powolna migracja maleńkich ślimaczków z kokona w kierunku wody. na razie są to pojedyncze egzempalarze, na masówke muszę jeszcze chyba chwilę poczekać. od strony dolnej kokonu widać jakby następowały swego rodzaju ubytki w jego masie.
Co do warunków w akwarium to nic specjalnego się nie zmieniło: temperatura ok. 26 C, pH 7,5. Twardości nie mierzyłem ale chyba dla pełniejszego obrazu to zrobię.
Ślimaczarnia to 70 litrowy zbiornik, bez podłoża, na razie również bez oświetlenia.
Obudowa w zarysie. Akwarium filtrowane i napowietrzane. Grzałka z termostatem zapewnia stałą temperaturę.
Początkowo starałem się zraszać kokon ale za radą Jacka po prostu obecnie jest prowizorycznie przykryte w celu zapewnienia zwiększonej wilgotności złożonych kokonów.
Z obsady rybiej zostały jedynie maleństwa gupików, których ni eudało nam się przenieść w inne miejsce. Tak więc ze strony istot żywych małe Ampularie nie mają tutaj żadnych zagrożeń.
To tyle z placu przeobrażeń.
gupiki Ci nic z nimi nie zrobią, aktualnie z ampułkami mam ok 15 gupików i jest cacy nie atakują jak piranie a szkoda może były by na co popatrzeć no ale to gupiki a nie piranie a tak na pwoarznie to ja ślimaki mam w 60 l akwa, oświetlenie to jedna 15 W jażyniówka Philipsa, filtr + napowietrzacz powszechnie nazywany brzęczek brzęczek wiekowy oj i to bardzo, ale sprawny. podłorze mam, roślinki też, bambusik, kokosy, postaram sie niedługo o jakieś dobre fotki
foto na temacie mojego w tym samym dziale pt. "Ampularie"
Wyraźne zmiany już zachodzą. Brązowe oczka które miejscowo pojawiły się w blado różowawym kokonie składającym się z wielu maleńkich gron /najlepiej jest to sobie uzmysłowić oglądając zdjęcie Myszona zamieszczone w dziale Ampularie http://www.czfa.pl/viewtopic.php?t=98
Swoją strukturą kokon przypomina mi miniaturyzację kolby kukurydzianej. W chwili obecnej rozwój mojego kokonu jest na takim etapie, że obserwuje wyraźne w nim ubytki.
Struktury masowej rodzimego kokonu ubywa, natomiast zaczyna przybywać coraz więcej maleńkich kuleczek na szybie wewnątrz akwarium, a niektóre kuleczki są jeszcze w drodze pomiędzy kokonem a docelowym zbiornikiem. Z tego co widzę będzie ich bardzo dużo.
Myślę, że docelowo moje doświadczenie z rozmnażaniem Ampularii się zakończy.
Następne kokony po prostu będę zmuszony do usuwania, może staną się przysmakiem bocji - tego jeszcze nie sprawdzałem. Same olbrzymie Ampularie prezentują się w zbiorniku naprawdę doskonale, pełne dostojności, suną po szybie dźwigając swój ogromny pancerz.
Przy tym wykonują narawdę doskonałą robotę pożeracza glonów i gnijących liści. Pozostała roślinność jest przez nie nietknięta. Dlaczego? Chętnie bym się dowiedział. Staram się cały czas zgłębiać o nich posiadaną wiedzę. A może Wy coś na ten temat więcej wiecie. Wprawdzie Myszon wskazał namiary na ciekawe linki o Ampulariach ale może coś umknęło mojej uwadze.
W tym temacie fascynuje się jeszcze potwierdzeniem okresu całkowitego wylęgu młodych Ampularii z kokonu, oraz będę obserwował okres ich dojrzewania aż do osiągnięcia wieku dorosłego. Pozostaje jeszcze zagadnienie bezbłędnego rozpoznawania obu płci. Materiały wiedzy teoretycznej są i w dodatku meritum sprawy pływa w akwarium. Grzechem byłoby z takiego udogodnienia nie skorzystać.
W każdym bądź razie od dzisiejszego dnia jeśli ktoś pragnąłby rozpocząć swoją przygodę z Ampulariami - to służę mu dopiero co wyklutymi miniaturkami Ampularii.
Tutaj oczywiście chylę czoła przed kolegami którzy byli tak dobrzy i podarowali mi pierwsze Ampularie – myślę tutaj o Rafale /tutaj niestety niewypał – po krótkim okresie wydawałoby się odbudowy pancerzy, niestety biedaczyskom się zeszło z tego świata. Być może zbyt radykalna zmiana parametrów wody, lub było to naturalne zejście – wszak Ampularie żyją ok. 1,5 roku/ Druga dostawa nastąpiła ze strony Jacka. Już po niespełna trzech dniach dorobiliśmy się pierwszego kokonu a dzień później pojawił się następny. No i muszę tutaj wspomnień o Myszonie którego zamieszczony wątek o Ampulariach stał się inspiracją całego mojego przedsięwzięcia związanego z tymi wdzięcznymi ślimakami.
Mam jeszcze pytanie do kolegów bardziej doświadczonych w tej materii – czy wody oprócz wystroju w postaci muszli i ozdób zawierających w swym składzie wapń – należy coś dodawać. Chyba gdzieś wyczytałem że dodaje się kamień wapienny jak dla ptaków – ale może się mylę. Proszę o potwierdzenie lub korektę tego stwierdzenia.
dopiero teraz zauwazylam ten watek
mialam ampularie w akwarium z welonami..akwarium bylo nie ogrzewane a temperatura u mnie w domu spada zima do 15 stopni ...i nie bylo problemow z rozmnazaniem...co jakis czas musialam usowac kokony z wnetrza pokrywy