Pytanko

Pokrewne

guitar-world portal

Witam mam pytanko. Gdyz dzisiaj zakupilem na zoogieldzie glonojada. Po przyjsciu do domu i wpuszczeniu do akwa zaowazylem u niego 2 plamy. I moje pytanie brzmi czy to jest jakas choroba?? Jesli tak to jak sie nazywa i jak mozna ja leczyc??

ponizej foto

Powiem tobie tylko tyle, że on już był chory. Dziś też byłem na giełdzie i widziałem tego zbrojnika i miał już takie plamy.
Nieciekawie to wygląda lej jak najszybciej Bactopur i Ectopur. Wygląda to na jakąś infekcję bakteryjną być może uratujesz tą rybę. Cóż mogę powiedzieć - chamstwo sprzedawcy !!! Mam nadzieję że nie wrzucałeś glonka do ogólnego baniaka ? Choroba szybko może zarazić inne ryby, miałem to samo z molinezjami. Bactopur i Ectopur pomogą, utrzymuj dobre parametry wody, intensywnie napowietrzaj. Resztę wyczytasz na ulotkach. Powodzenia w kuracji.

Nieciekawie to wygląda lej jak najszybciej Bactopur i Ectopur. Wygląda to na jakąś infekcję bakteryjną być może uratujesz tą rybę. Cóż mogę powiedzieć - chamstwo sprzedawcy !!! Mam nadzieję że nie wrzucałeś glonka do ogólnego baniaka ? Choroba szybko może zarazić inne ryby, miałem to samo z molinezjami. Bactopur i Ectopur pomogą, utrzymuj dobre parametry wody, intensywnie napowietrzaj. Resztę wyczytasz na ulotkach. Powodzenia w kuracji.

NO nic jak tylko JASNOWIDZ!!!

Nic chłopie nie rób, nikt nie jest w stanie CI przy takich zdjęciach powiedzieć coś sensownego. Ryba powinna być w kwarantannie wówczas możesz ją obserwować i jak coś Cię niepokoi to wówczas reagować a nie tak na łapu capu wlejmy całą chemie jaką znamy która kosztuje więcej niż całe stado takich zbrojników.

Spodnia strona brzucha u zbrojnika pomiędzy płetwami piersiowymi i brzusznymi jest prawdopodobnie pozbawioną łusek częścią ciała przez co jest delikatna i narażona na uszkodzenia mechaniczne.
Na skromnym zdjęciu widać w dobrym stanie dojrzałego samca z zaciemnieniami jego prawej strony na brzuchu.
Owe zaciemnienia mogą być bliznami lub krwiakami po wcześniejszych urazach podczas wyławiania zbrojników lub utarczek pomiędzy dwoma osobnikami.

Takiemu nabytkowi w osobnym zbiorniku powinno się na czas kwarantanny przez minimum 2 tygodnie zapewnić optymalne warunki i obserwować poszkodowanego pod kątem zachowania, apetytu, zmian na jego brzuchu typu pleśniawka lub powiększające się plamy,rany otwarte, owrzodzenia spowodowane infekcją bakteryjną oraz ogólnego ubarwienia całego ciała i płetw.
Wiesz Barrel miałem to samo i nieleczone wiem co powoduję. Wg Ciebie należy czekać aż się rybka przekręci ?
"Barrel" to nie tylko moderator, ale prawdziwy,doświadczony AKWARYSTA który swoją "pomocą" nie jednego wyciągnął z opresji wystarczy spojrzeć na jego zasługi (pomógł)

"Adrian1989" pochwal się co Swoimi zasługami

To nazywa się materializmem a to bardzo zła cecha. Nie wiem co Ty robisz ze swoimi chorymi zwierzętami czy rybami,

Na pewno nie szpikuje je za byle powodem chemią. Ponieważ pochopnie podany lek powoduje większe spustoszenia niż nie podany. Dodatkowo należy wiedzieć na co się podaje lek.

Adrian wrzuć w końcu na luz W Każdym temacie dotyczącym choroby, radzisz ludziom żeby lali chemię bo nie ma czasu. Bez obrazy ale IMHO barrel ma trochę większe doświadczenie z chorobami ryb, choćby przez to że ma od kilku lat paletki. Istnieją setki sposobów naturalnych na wyleczenie jakiś chorób. W Średniowieczu nie mieli leków, wszystko odbywało się droga "naturalnego leczenia". Co do diagnozy choroby, to nawet nie stwierdziłeś do końca co to może być... a może to zwykłe stłuczenie? Ty natomiast już piszesz żeby lać bactopur i inne badziewie... Co do liści ketapangu, z chęcią poratuje kogoś w potrzebie Ich działanie można porównać do MFC

P.S.

Nie mogłem się powstrzymać, zobacz sam co piszesz:

Bactopur i Ectopur pomogą, utrzymuj dobre parametry wody, intensywnie napowietrzaj.

Jak on ma utrzymać dobre parametry wody skoro bactopur niszczy bakterie nitryfikacyjne!Czy ty oby na pewno wiesz co piszesz? Do takich kuracji stosuje się osobne zbiorniki...
Panowie, wiem że Wszyscy jesteście specjalistami w akwarystyce ale pozwólcie innym mieć własne zdanie !!! Co do wypowiedzi Gabera, nie muszę się wcale chwalić tym co udało mi się osiągnąć, poza tym każda zasługa może być różnie interpretowana. Gaber nie życzę sobie zestawiania mnie z kimś w celach porównawczych, Barrel jest Barrelem a ja jestem Adrian , zarówno Barrel nigdy nie będzie mną a ja Kamilem więc zastanów się co piszesz.

Gaber nie życzę sobie zestawiania mnie z kimś w celach porównawczych, Barrel jest Barrelem a ja jestem Adrian

Pewnie nie ma co porównywać, bo prawda w oczy kole.

Panowie, wiem że Wszyscy jesteście specjalistami w akwarystyce ale pozwólcie innym mieć własne zdanie !!!

Kto się uważa za specjalistę? Ja nic takiego nie zauważyłem, uważam że każdy posiada wiedzę na dany temat w mniejszym lub większym stopniu i raczej się z tym nie obnosi...

Drodzy Userzy, zauważyłem u zbrojnika niebieskiego pod wpływem niskiej temperatury lub jakiegoś stresu, na jego ciele robią się właśnie takie plamy lub inaczej nazwać zmatowienie koloru, robi się bardziej szary i cały łaciaty. Czy to nie aby to ta choroba o której piszecie. Miałem kilkakrotnie takiego łaciatego zbrojnika i po czasie dostaje on prawidłowych kolorów, bez żadnej interwencji.
Dokładnie jest tak jak pisze Cezar, stres i zmiana warunków daje właśnie takie efekty. Ewentualne zmiany chorobowe są dość dobrze widoczne np pleśniawka czy ubytki mechaniczne widać od razu i łatwo odróżnić od zdrowej skóry. Ja na razie nic bym nie robił z tym glonkiem niech się chłop najpierw odstresuje.
Dodaje nowe zdjecia robione wczoraj wieczorem. Sorka za jakosc zdjec ale robione telefonem.
To na pewno nie jest to o czym pisałem ja i cezar wyżej.Teraz to widać że jest z nim źle, ubytki skóry są już znaczne. Odłowiłbym go do innego akwarium i zastosował kurację odkażającą. Ale może inni doradzą coś konkretniej, ja w chorobach ryb jestem słaby.
Na nowych zdjęciach wyraźnie widać gołe mięso teraz można z większą precyzją zdiagnozować chorobę i dobrać odpowiednie leki lub ostatecznie zastosować eutanazję.

Swoją drogą w życiu czegoś takiego nie widziałem

Przy zakupie ryb jest jedna twarda zasada, należy w miarę możliwości przyjrzeć się upatrzonej sztuce, czy nie okazuje jakichś niepokojących objawów oraz pozostałym rybkom i innymi bywalcom znajdującym się w tym samym akwa. Należy także zwrócić uwagę w jakich warunkach przebywają, to pozwoli częściowo uniknąć zawleczenia jakiejś zarazy do domu.
Na twoim miejscu zrobił bym jakiś osobny zbiornik z wodą herbacianą z ketapangu oraz codzienne pędzelkowanie rivanolem. Rana wygląda na oparzeniową np. o grzałkę. Częste podmiany wody. Do wody można dodawać jakiegoś odkażalnika ale tylko kilka kropel. Nie należało by ryby teraz leczyć żeby dodatkowo jej nie osłabiać.
Amial by ktos zwas odstapic troszke ketapangu?? bo w sklepach zoologicznych w mojej okolicy nie maja... Bylbym bardzo wdzieczny.

Nie należało by ryby teraz leczyć żeby dodatkowo jej nie osłabiać.

Leczyć trzeba . Na poprzednim zdjęciu nie wyglądało to na aż tak poważne schorzenie. Duża otwarta rana, ciemna obwódka wokół niej sugeruje obumieranie tkanki. Tak jak powiedział Kamil, być może ktoś na szybko przygotowując zbiornik po prostu oparzył rybę. Podobny wygląd ma również owrzodzenie chociaż wtedy obwódka jest jaśniejsza. Nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego. W tej sytuacji usuwam się nieco na bok ponieważ nie mam pojęcia jak leczyć tak głęboką i rozległą ranę. Jedyne co mogę powiedzieć to dbaj o higienę zbiornika żeby nie wdała się jakaś infekcja bakteryjna ( o ile już jej nie ma ). Podawaj jakieś witaminki w płynie żeby wzmocnić organizm ryby. Trzymam kciuki za Ciebie i glonka.

Pozdrawiam
czy to uszkodzenie skóry zmieniło się ? przyglądam się i mam wrazenie że na pierwszym wstawionym przez ciebie zdjeciu widać skórę w kropeczki (tylko jasniejszą) a na tych dzisiejszych - głęboką ranę, jakby go coś wygryzlo...

Nie wiem czy będąc na twoim miejscu zdecydowałabym się na leczenie ryby. Myslę, że on strasznie cierpi, napewno go to boli... a stresowanie go dodatkowo rivanolem, dotykaniem, pędzelkowaniem , przekładaniem do innych zbiorniczków , oglądaniem z bliska - dla mnie to juz znęcanie sie... ja bym go chyba uśpiła... to nie jest jakaś malenka plesniaweczka tylko naprawde bardzo rozległa rana, miejsce pozbawione skory, prawie wnętrznosci na wierzchu...
tak masz racje. na zdjeciach widac roznice. na poczatku byla tylko jazna plama a po 2 dniach zrobilo sie cos takiego. Napewno jest cos nie tak bo zaper... po akwarium jak oszalaly. jako podloze mam piasek to 90% roslin mam wykopane...
Glonojad jeszcze zyje