Propozycja
Serwis znalezionych frazguitar-world portal
Wiem, że nt glonów pisaliśmy wiele razy i jeszcze wiele razy pisać będziemy, w sieci jest mnóstwo porad dotyczących walki z nimi, natomiast raz po raz widać wciąż te same zapytania, w dziale glonów jest "przyczepiony" temat, zawierający ich opis, jak i linki do stron traktujących o glonach, natomiast część linków - już nie działa, a informacje zdają się być trochę rozproszone.
Z racji wolnego czasu i chęci skrobnelem niewielki artykuł który w zamierzeniu miałby dać "podstawowy ogląd" młodym akwarystom na pojęcie glonów.
Chciałbym, żeby każdy mógł dorzucić do niego swoje 3 grosze, poprawić go tak, aby można go było gdzieś tu zamieścić.
W ten sposób osoby które borykają się z problemem glonów - a nie mają o nich absolutnie żadnego pojęcia - mogłyby od czegoś zacząć.
Oto moja propozycja, krytukujcie, sugerujcie, zmieniajcie, dajcie znać, czy to wogóle ma sens .
Do napisania poniższego artykułu zmotywowały mnie problemy wielu początkujących akwarystów z niechcianymi gośćmi w akwariach – glonami.
Artykuł jest „zlepkiem” doświadczeń, zarówno moich własnych, doświadczeń innych akwarystów, jak i literatury którą udało mi się przez czas zabawy z akwarystyką (bo wciąż traktuję to jak przyjemną rzecz, choć zdarzały się ciężkie momenty) poznać.
Zanim zadasz pytanie – cóż za świństwo wprowadziło się do twojego zbiornika, zapoznaj się z poniższym tekstem – postaram się zwięźle, i prosto wytłumaczyć ci – gdzie prawdopodobnie popełniłeś błąd, bądź - jak powinieneś postąpić w przypadku gdy w twoim zbiorniku pojawiły się glony.
Po pierwsze – nie jesteś jedynym – i nie ostatnim, miliony akwarystów przed tobą miało podobny problem, być może miliony – ma go w tej chwili. Faktem jednak jest to – że z glonami da się walczyć, przygotuj się jednak na to, że nie nastąpi to w ciągu kilku godzin, czy kilku dni.
Czym są glony?, nie będę przytaczać naukowej definicji tych organizmów, przytoczę natomiast zdanie pewnego akwarysty które głęboko zapadło mi w pamięć i strasznie mi się spodobało.
Wyobraź sobie, że glony są swojego rodzaju bezpiecznikiem, który wymyśliła natura. W twoim zbiorniku, codziennie zachodzą reakcje chemiczne, rośliny pobierają związki potrzebne im do wzrostu z wody i podłoża. Szczątki niezjedzonego przez ryby pokarmu, szczątki roślin, oraz odchody ryb – rozkładają się. W wyniku tych reakcji woda w twoim akwarium zmienia swój skład, po pewnym czasie niektóre związki gromadzą się, musisz wiedzieć – iż rośliny w trakcie wzrostu pobierają szereg związków (takich jak azotany, fosforany, potas, żelazo, magnez itp…), może zdarzyć się iż któregoś z tych pierwiastków zabraknie – w tym momencie roślina choć ma pod dostatkiem szereg innych pierwiastków – z powodu braku tego jednego może przestać rosnąć. Co za tym idzie? nie będzie pobierać pozostałych związków (bądź pobierze je w ograniczonej ilości), w tym właśnie momencie istnieje ryzyko iż w twoim akwarium te właśnie związki zaczną się kumulować.
Kumulacja owych związków może po pewnym czasie stać się szkodliwa/niebezpieczna i tu właśnie natura wkracza ze swoim „bezpiecznikiem” czyli, glonami – które najzwyczajniej świecie czekają w swojej kolejce na to – żeby z nadmiaru tych związków skorzystać.
O jakich związkach jest mowa? – przede wszystkim zwrócę uwagę na trzy, a są to – azotany (no3), fosforany(po4) oraz żelazo (Fe). Zbyt duża ilość azotanów zazwyczaj jest klarownym sygnałem dla glonów do ataku, nie jestem do końca pewien, czy zbyt wysoka ilość fosforanów odgrywa taką samą rolę, wielu akwarystów twierdzi, że tak – choć są i opinie zaprzeczające temu zjawisku. Żelazo z kolei jest elementem który może nie tyle prowokuje glony do ataku – co z pewnością napędza ich wzrost jeśli się już pojawią.
Kolejnym elementem które może powodować wykwit glonów – jest zbyt wysokie natężenie światła bądź jego nieodpowiednia barwa. Jeśli stosujesz nieodpowiednie oświetlenie, także prowokujesz glony do pojawienia się (mowa tutaj o zbyt wysokim natężeniu światła – np. powyżej 1w/l, użytkowaniu tylko i wyłącznie świetlówek niebieskiej/żółtej barwie).
Podsumowując:
Jeśli w twoim akwarium pojawiły się glony – znaczy to – iż nastąpiła w nim akumulacja w/w związków. Któryś z pierwiastków skumulował się bądź oświetlenie jest nieodpowiednie.
Zwyczajowe rady – przy inwazji glonów to:
• Zmiana oświetlenia – jeśli jest nieodpowiednie, pierwszą rzeczą jaką powinieneś zrobić to jego zmiana (zorientuj się czy oświetlenie które posiadasz w swoim akwarium – jest prawidłowe).
• Podmiana wody – służy mechanicznemu pozbyciu się nadmiaru związków które się skumulowały a z których korzystają glony
• Zaprzestanie nawożenia roślin – nie dostarczaj do akwarium kolejnej pożywki dla glonów
• Porządne odmulenie dna – pamiętasz jak na początku pisałem o tym co codziennie dzieje się w twoim akwarium? Odmulając dno, zapobiegasz kumulowaniu się materii organicznej która rozkładając się zamieni się w pokarm dla glonów
• Osłona akwarium przed światłem słonecznym – nie jest to do końca właściwa metoda, ale ma swoje uzasadnienie – oświetlając akwarium sztucznie, oraz światłem słonecznym – dostarczasz do niego prawdziwą „bombę” świetlną, rośliny nie wykorzystują całego światła – więc robią to glony.
• Mechaniczne usuwanie glonów – jeśli w akwarium jest ich spora ilość, niestety ale musisz je wyłowić ręcznie, łapka w akwarium, pomocz się trochę – warto. Im więcej glonów usuniesz mechanicznie tym lepiej – w kilku względów – martwe rozłożą się dostarczając związków potrzebnych do życia swoim pobratymcom, osiadłe na roślinach – spowodują iż te nie pobiorą związków z wody pozostawiając je –glonom, istnieje także coś takiego jak „allelopatia” która także może mieć decydujący czynnik w walce z glonami (stosują ją zarówno rośliny jak i glony) – po więcej – zapraszam do google.
• Nie radziłbym usuwać rośliny która została przez glony porośnięta, pamiętaj – że rośliny są twoim sprzymierzeńcem w walce z nimi, stosuj tę metodę tylko w ostateczności, kiedy widzisz, że z danej rośliny już nic nie będzie.
• Nie polecałbym – jako jedynej formy walki z glonami korzystania z glonożernych ryb/krewetek, owszem – ryby takie jak zbrojni ki, krewetki amano np., będą usuwać część glonów – ale trzeba pamiętać – że nie zawsze glony są ich jedyną dietą, mając do wyboru kilka innych źródeł pokarmów – mogą zdecydować się na co innego niż glony ( w zależności od ich potrzeb), owszem – glonożercy mogą być pomocni – ale nie poradzą sobie w przypadku inwazji glonów.
Podsumowując:
Zanim poprosisz o pomoc, zastanów się:
• Czy stosujesz właściwe oświetlenie?
• Czy akwarium stoi w mocno nasłonecznionym miejscu?
• Czy nie zastosowałeś zbyt dużej dawki nawozów dla roślin? ( Pamiętaj o jednym – możesz oszukiwać siebie – to , że wczoraj dałeś troszeczkę zbyt dużą dawkę nawozu dla roślin miało przecież na celu to, ażeby lepiej rosły – możesz sobie to tak tłumaczyć, że będzie dobrze, że nic się nie stanie, bo przecież chcesz dobrze – ale natury nie oszukasz, glonów też, skrzętnie wykorzystają fakt twojej dobroci)
• Czy nie przesadziłeś z karmieniem ryb? (im więcej karmisz tym więcej związków powstaje w wyniku rozkładu materii – zasada z oszukiwaniem siebie – jak najbardziej aktualna).
• Czy nie zaniedbałeś pielęgnacji akwarium?(odmulanie dna, czyszczenie filtra itp…)
W przypadku ataku glonów – twoim podstawowym zadaniem nie jest ich zwalczenie, ale, to – ażebyś zapobiegł ich powstawaniu, jeśli w twoim akwarium zapanują warunki niesprzyjające rozwojowi glonów – nie tylko nie pojawią się, ale także – jeśli są obecne – znikną.
Na czym polega sztuka? A no na tym, ażeby usunąć z wody składniki pokarmowe dla glonów. Jak już Ci wcześniej wytłumaczyłem – są nimi pierwiastki takie jak azotany, fosforany lub żelazo. Zazwyczaj – nie obędzie się bez testów akwarystycznych które są w stanie określić poziom w/w pierwiastków, przy czym pamiętaj, że w tym przypadku radziłbym Ci zdecydować się na dobre testy – renomowanych firm, te które są do wszystkiego bądź kosztują grosze – mogą dać nieprawidłowy wynik (poszperaj, z pewnością znajdziesz sprawdzone).
Kiedy już określisz gdzie tkwi błąd – napraw go, nadmiar związków usuń w sposób mechaniczny – czyli przez podmianę wody (metody są różne, 50% objętości akwarium za pierwszym razem, potem co kilka dni po 30-40%) – nie ma tutaj złotej zasady – mówiącej ile masz tej wody wymienić, masz jej po prostu wymienić tyle- ażeby usunąć nadmiary związków którymi żywią się glony (testy pokażą ci na ile skutecznie to robisz). Istnieją także – naturalne metody zwalczania glonów – a są nimi po prostu rośliny, te które szybko rosną i pobierają związki bezpośrednio z wody – a właśnie o to nam chodzi, ażeby nadmiaru tych związków się pozbyć (moczarka, hygrophila, rośliny pływające – rzęsa wodna, limbnobium, pistia – to niektóre przykłady). Możesz także zastosować obydwie metody.
Kolejną sprawą jest ograniczenie oświetlenia – ma to w jakimś sensie znaczenie, światło bowiem także jest swojego rodzaju „pokarmem” dla glonów, bez niego – marne szanse abyś wyhodował jakiekolwiek – rośliny z kolei są poniekąd odporniejsze na jego braki niż glony, możesz więc zastosować ograniczenie oświetlenia (spróbuj po prostu świecić mniej, jeśli świecisz 12h – świeć np. 8h, bądź też jeśli korzystasz z wielu świetlówek – wyłącz jedną z nich i obserwuj rezultaty).
Podsumowując:
• Przyczyn może być wiele, ale dałem Ci już wskazówki które mogą ci podpowiedzieć co spowodowało że glony pojawiły się w twoim zbiorniku – ważne –abyś je zidentyfikował!
• Kiedy już je zidentyfikujesz – zlikwiduj je podanymi sposobami!, i wystrzegaj się popełniania błędów które prawdopodobnie popełniłeś.
• Nidgy nie idź na skróty – niczego nie przyśpieszaj – nie wymieniaj całej wody w akwarium, nie wyłączaj całkowicie oświetlenia, bardziej tym sobie zaszkodzisz niż pomożesz, akwarystyka to zajęcie dla cierpliwych, daj naturze czas na to żeby pracowała dla Ciebie. Drastycznymi metodami pogorszysz sprawę. Cierpliwie stosuj wybraną metodę na usunięcie glonów i obserwuj jej efekty.
• Odradzam stosowanie „glonobójczych” środków – pamiętasz kiedy napisałem o tym że twoim zadaniem nie jest zwalczenie glonów ale zapobieganie ich powstawaniu? Owe środki może i usuną glony z twojego akwarium, ale nie usuną przyczyn w związku z czym prawdopodobnie po kuracji środkiem „glonobójczym” czeka cię ich rewizyta w najbliższym czasie.
• Niektórzy twierdzą, że glony nie lubią miękkiej wody – może i nie lubią, są jednak takie które w twardej wodzie w ogóle nie występują – a w wodzie miękkiej – owszem, nie jest to metoda na walkę z glonami, czy w wodzie miękkiej czy twardej – jeśli stworzysz glonom warunki do rozwoju – skorzystają z tego.
Wróćmy do żelaza o którym jeszcze nie wspomniałem – w przeciwieństwie do azotanów i fosforanów – żelazo nie dostaje się tak intensywnie do toni wodnej jak tamte. Azotany i fosforany trafiają do wody na kilka sposobów – poprzez pokarm podawany rybom, poprzez rozkład materii organicznej (liście roślin w trakcie rozkładu oddają do wody tyle samo fosforu ile pobrały go do zbudowania się), nawożenie środkami dla roślin.
Z żelazem jest ciut inaczej – zazwyczaj akwaryści borykają się z jego niedoborem aniżeli nadmiarem, glony – tak jak i rośliny – bez żelaza nie potrafią się rozwijać, jeśli usuniesz z wody żelazo ( a najlepszym sygnałem że żelaza w wodzie brak będą oznaki jego niedoboru u roślin) zahamujesz wzrost glonów. Rośliny mają tę przewagę nad glonami (jakby nie patrzeć jako formy wyższe) że mogą żelazo pobierać nie tylko poprzez liście, ale i przez korzenie, glony zaś mogą je pobrać tylko i wyłącznie z wody (a zatem jeśli w wodzie zabraknie żelaza, rośliny spróbują je pobrać korzeniami z podłoża i dalej będą rosnąć) glony zaś – bez tak potrzebnego im pierwiastka albo wyginą albo przestaną rosnąc.
Kieruj się prostą zasadą, masz doprowadzić do takiej sytuacji w której akwarium będzie na tyle przyjaznym środowiskiem dla roślin – aby te mogły się rozwijać, i na tyle nieprzyjaznym dla glonów aby te w ogóle się nie pojawiły, a stanie się to dokładnie wtedy – kiedy osiągniesz w nim równowagę polegającą właśnie na tym, iż woda będzie zawierać tylko tyle związków– ile w danym momencie potrzebują rośliny (tyczy się to także światła).
Skąd masz wiedzieć kiedy to nastąpi i jak do tego dojść? To dosyć proste.
Nastąpi to wtedy – kiedy glony nie będą gościć w twoim akwarium, bądź będą gościć ukryte gdzieś w kącie „bidując” i czekając na lepsze dla nich czasy.
Jak masz do tego dojść? I tu jest pies pogrzebany, wybacz, ale na nic nie zdadzą się raczej pytania o to – jaką ilością nawozów masz nawozić akwarium, ile masz świecić itp. Itd. Nawet – jeśli ktoś Ci odpowie bez pełnego oglądu twojego akwarium i wiedzy nt tego jak je prowadzisz, powątpiewam w poprawną diagnozę, dlaczego? A no własnie dlatego – że każde akwarium jest inne.
Dam Ci prosty przykład, dwa akwaria, oba 200 litrowe, w jednym kilka roślin wolno rosnących, w drugim wręcz gąszcz szybko rosnących moczarek – warunki w obydwu tych zbiornikach są diametralnie różne – ponieważ potrzeby roślin, tempo przemiany materii – wykorzystywania związków przez rośliny jest zupełnie inne, akwarium z masą moczarek jest wręcz „odkurzaczem” i wysysa z wody wszelkie potrzebne do wzrostu roślin związku, akwarium w którym rośnie kilka wolnorosnących roślinek – przy takim samym nawożeniu bardzo szybko znajdzie się w sytuacji w której nastąpi nieszczęsna kumulacja niechcianych przez nas związków.
Do wielu rzeczy musisz dojść sam – nikt za Ciebie tego nie zrobi.
Żeby nie być gołosłownym – na koniec podam Ci kilka przykładów błędów które ja sam popełniłem.
Wielokrotnie dawałem zbyt dużą dawkę nawozu dla roślin ( a bo rosną tak ładnie, to niech rosną jeszcze lepiej!) – efekt –kumulacja niechcianych związków w wodzie oraz jej następstwo czyli - glony.
Zdarzyło mi się korzystać z pięciu niezwykle drogich specjalistycznych świetlówek dla roślin naraz – wg mnie, rośliny miały wręcz idealne warunki do rozwoju – efekt? Glony. W dniu dzisiejszym nie korzystam z pięciu, a z dwóch o łącznej sile natężenia o wiele mniejszej niż poprzednie (poprzednio było to ponad 1w/l – dzisiaj 0,45w/l), i wcale nie specjalistycznych – efekt? rośliny rosną tak samo – glony zaś – już nie tak jak poprzednio.
Wielokrotnie przekarmiałem ryby, pamiętam po dziś, jak zdarzyło mi się używać pewnego pokarmu dla kirysków (opadał na dno), traf chciał iż akwarium miałem urządzone tak – iż miałem „wydzieloną” strefę gdzie zrzucałem dla kirysków pokarm, problemów z glonami – miałem co nie miara – Aż pewnego dnia zauważyłem, iż największe ich skupisko – znajduje się własnie w miejscu w którym podawałem kiryskom pokarm (widać, nie tylko kiryski się nim obżerały).
I pamiętaj, to że glony występują w akwarium to rzecz częsta – i niekoniecznie zła – złą rzeczą jest ich plaga, jeśli nawet gdzieś tam – uchowają się w niewielkiej ilości –zastanów się czy tak bardzo Ci to przeszkadza, jeśli się nie rozwijają być może nawet nie warto ich ruszać. Jeśli nie rosną, to są dla ciebie wskaźnikiem tego co dzieje się w akwarium (znaczy się – jest dobrze).
Kończąc, nie podałem rodzajów glonów które występują w akwarium, gdyż opis ich gatunków zajął by dosyć dużo miejsca, zaś nie będzie dla nikogo problemem odnalezienie w sieci informacji na ich temat. Powyższy artykuł powinno się traktować jako „bazę” odnosi się on bowiem praktycznie do wszystkich rodzajów glonów które mogą naszemu zbiornikowi zagrozić.
Istnieje oczywiście kilka wyjątków – ale jeśli takowe by wystąpiły, z pewnością po identyfikacji glonów które zawitały do akwarium w sieci z pewnością znajdziesz wszelkie potrzebne informacje dotyczące ich szczegółowego zwalczania (a napomknę iż problem możesz mieć z sinicami, oraz krasnorostami - te nie dają się usunąć tak prosto – lecz nie zawitają do akwarium – jeśli się je prawidłowo poprowadzi).
Potraktuj ten artykuł, jako zbiór wskazówek które mogą Cię naprowadzić na istotę problemu z którym masz do czynienia. Musisz bowiem napierw zrozumieć, skąd biorą się glony i jak funkcjonują aby móc z nimi walczyć.
Powodzenia.
także prowokujesz glony do pojawienia się (mowa tutaj o zbyt wysokim natężeniu światła – np. powyżej 1w/l, użytkowaniu tylko i wyłącznie świetlówek niebieskiej/żółtej barwie).
Co chcesz przez to napisać, znam akwaria o takim natężeniu światła i są to akwa bez glonów (wszystko zależy od tego jakie rośliny ktoś chce pielęgnować), kto normalny daje do akwa roślinnego jarzeniówki o niebieskiej barwie.