Denitrator - projekt Jacka
Serwis znalezionych frazPokrewne
guitar-world portal
Niestety nasza kranówa zawiera zbyt dużo NO3 co jest bardzo niewygodne. Zastanawiam się nad denitratorem. Jeśli ktoś ma już wykonany proszę o wskazówki.
http://www.malawi.pl/artykuly/denitryfikator1.htm
Pod tym linkiem masz ciekawy pomysł na denitrator, sam mam zamiar taki zrobić ale z małymi modyfikacjami, ala o tym jak zrobie.
Chyba wszystko o denitratorze z węża:
http://aip.pl/~triamond/denitrator/denitrator.html
ja mam taki z weza i dziala
ale jakbym drugi raz robil to z weza ogrodowego , nie zatyka sie tak czesto jak ten z 6mm
Jacek taki ma
Właśnie nad tym się zastanawiałem, poza tym grubszy wąż może być krótszy tylko nie wiem czy dostanę gdzieś taki trójnik do filtra.
Witam!
Dobrze labeo że uruchomiłeś ten wątek, pewnie będzie się cieszył dużym zainteresowaniem.
Właśnie nad budową denitryfikatora wężowego poświęciliśmy trochę czasu na spotkaniu CZFA w Allegro.
Prym w tym temacie wiódł Jacek, myślę że nawet wspominał o trójniku który tutaj został wywołany do tablicy. Opowiadał o własnych rozwiazaniach, zaletach i problemach z uruchomieniem denirtyfikatora.
Nie chcę tutaj Jacka wyręczać - myślę że jak będzie miał chwilę to sam chętnie podzieli się z nami swoim doświadczeniem i odpowie na większość nurtujących nas pytań dotyczących denitryfikatora.
Z tego co wspominał to u niego denitryfikator jest niezbędny ze wzgledu na dosyć wysokie azotany dostarczane wraz z podmianą czy uzupełnianiem wody.
Materiały a raczej linki do nich zamieszczone przez kolegów są naprawdę świetne, zwłaszcza te zawierające zdjęcia czy schematy łączeń. Sądzę że na ich bazie można sobie z powodzeniem wyrobić wstępny pogląd i wówczas zadawać bardziej konkretne pytania.
Jacku
Zostałeś wywołany do "tablicy"
Jestem jadną z osób mocno zainteresownych tematem: wąż ogrodowy 1/2" (30 m) + parę drobiazgów zakupione i czekają na wykorzystanie w roli denitryfikatora
Proszę zamieść choćby taki szkic, jaki wykonałeś w notatniku Krzycha podczas spotkania w Allegro. Nie było sposobności, abyś wyjaśnił szczegóły swojego rozwiązania podczas naszego spotkania
No i proszę jak pomyślał - tak chce zrobić!
Myślę że sprawa już jest tak dalece zaawansowana że z pewnością Jacek z Jackiem się dogadają.
A i my pozostali Użytkownicy Forum tylko na tym skorzystamy, zaś nasze spotkania mogą stać się zaczynem do realizacji świeżych pomysłów.
Sam również jestem zainteresowany tym rozwiązaniem denitryfikatora, chociaż nie mam aż takich problemów z dużymi azotanami jak koledzy Jackowie.
Ale lepiej wiedzieć więcej na ten temat bo życie może przynieść nam różne niespodzianki.
Zostałem wywołany, więc odpowiadam. Zacznijmy od schematu:
Jak widać wszystko jest bardzo proste. Co potrzeba do wykonania denitratora? W moim modelu było to:
1. wąż (50 metrów, średnica pół cala, zwykły, najtańszy, ogrodowy - lepszy jest taki, który nie przepuszcza światła, glony wtedy w nim mniej rosną);
2. trójnik - kupiłem w Castoramie; dopasowałem jakiś od techniki cieplnej, ma takie zakręcane końcówki podobne do szybkozłączek ogrodowch (od strony węża);
3. zawór - od rezerwuaru, gwint 1/2 cala, wkręcony bezpośrednio do trójnika;
4. końcówka do węża ogrodniczego do nakręcania na kran 1/2 cala (taka "choinka", z której nie zsuwa się wąż);
5. oryginalne gumy na węże do Fluvala (kupiłem w sklepie zoologicznym na Piłsudskiego)
6. obejmy motoryzacyjne na węże
7. kawałek ok. 1 m wężyka o średnicy równej wew. średnicy węża ogrodniczego (o ile dobrze pamiętam to u mnie pasowała 12 lub 10)
8. końcówka pipety (może być bez tego)
9. silikon do uszczelnień.
Wykonanie:
Najtrudniejsze było upakowanie węża ogrodniczego. Wykorzystałem do tego szpulę od najprostszego wózka do zwijania węża (akurat były w promocji śmiesznie tanie). Trzeba ją jednak położyć, aby zwoje znajdowały się poziomo (łatwiejszy przepływ). Trójnik montujemy na WYLOCIE z filtra, blisko filtra, żeby mieć wystarczające ciśnienie (okazuje się, że przez cały wąż wcale nie tak łatwo filtrowi przepchnąć wodę). Do trójnika wręcamy zawór (u mnie na konopie). Do zaworu dokręcamy końcówkę węża. Koniec WYLOT denitratora umieszczamy w baniaku tak, by można było obserwować szybkość wypływającej wody. Ja na końcu zredukowałem średnicę wężyka (wciskając do niego inny, cieńszy) i zakończyłem rurką szklaną (końcówką zbitej pipety chemicznej). Wszystkie połączenia zabezpieczyłem opaskami (po tym, jak w tegoroczne upały guma wysunęła się z trójnika i baniaku zostało 10 cm wody od dna!!). Przed dokreceniem weża dobrze do niego wsypać pół łyżeczki cukru (szybszy start). Po zmontowaniu całości rozpoczyna się zabawa w odpowietrzenie obwodu denitratora. Ja robiłem to tak, że przytykałem palcem wylot filtra (fajke) w akwarium przy całkowicie odkręconym zaworze. Dobrze byłoby, gdyby druga osoba delikatnie przechylała wąż. Chodzi o to, by go odpowietrzyć, ale nie wypompować całego cukru.
Po odpowietrzeniu zaręcamy całkowicie zawór. Czekamy aż w wężu wytworzą się warunki beztlenowe. Dla tak dużego denitratora niestety start trwa długo. Po raz pierwszy już myślałem, że nic z tego nie będzie (trwało to chyba 3 tygodnie), ale jak już ruszy, to ciągnie jak smok. W czasie startu trzeba co jakiś czas odkręcić troszeczkę zawór (tak żeby uzyskać bardzo mały przepływ - kropla co 3-4 sekundy. Poczekać trochę, nakapać próbkę wody i sprawdzić azotany testem. Jeśli wynik jest większy od zera, zakręcamy całkowicie zawór i czekamy dalej. Jeśli jest zero (nie można wykryć nawet śladów azotanów), to zostawiamy taki mały przepływ na kilka dni. Badamy ponownie - jeśli jest zero, minimalnie zwiększamy przepływ. Zwiększanie przepływu powinno być bardzo powolne, można dojść do sytuacji, w której woda wypływa drobnym "ciurkiem". Należy uważać, żeby nie przesadzić, bo wtedy skończy się restartem denitratora (ja właśnie teraz to robię). A restart niestety trwa niewiele krócej od pierwszego startu. Jeśli denitrator się przytka, można do przepłukać, zasłaniając wylot filtra palcem i odkręcając na chwilę zawór. Nie należy tego płukania robić często i długo, bo natlenimy denitrator i przestanie działać.
Zauważyłem, że ryby doskonale czują się, jeśli przy dobrze działającym denitratorze (i przy kontroli poziomu NO3 testem) zmniejszy się częstotliwość podmian. Ja z cotygodniowych podmian 20% przeszedłem na comiesięczne 10%.
Jeśli coś jeszcze chcielibyście wiedzieć, w miarę moich skromnych możliwości - odpowiem.
Pozdrawiam
Jacku:
Dzięki za profesjoalnie przygotowany materiał dydaktyczno montażowy. Myślę że koledzy z pewnością skorzystają z Twojego patentu.
Poza tym Jacek jest z nami na Forum i to jest duży sukces, że możemy go w każdej chwili spytać o każdy szczegół związany z budową i eksploatacją tego zestawu.
Choć na pozór wszystko wydaje się proste i łatwe to życie przynosi różne niespodzianki.
Jeszcze raz dziękuje że dałeś się wywołać do tablicy i jeszcze na dodatek deklarujesz chęć pomocy i odpowiadania na nurtujące pytania.
hmm, Krzysiek to chyba Jackowi trzeba postawic 5 za odpowiedz przy tablicy
jesli bede mial problem z azotanami to oczywiscie wykorzystam pomysl Jacka, poki co jest na odwrot, mam niedobor i musze dodawac KNO3
kurde Jacek mnie rozwalił
zaje... opis i instrukcje ze zdjeciami
widze ze mu sie chce i ma czas
Dzięki za pochwały. Na codzień to ja oceniam, więc jak mam być oceniany, to trochę się boje i staram . Chociaż, Rafał, co do czasu, to nie jest tak, jak piszesz. Po prostu, jak się ma dość wszystkiego, to lepiej się zająć czymś przyjemnym.
Chciałbym mieć Twój problem Tetr1s (nie bardzo wiem, jak to możliwe, że masz niedobory, jeśli Twój baniak nie jest holendrem) - ale na Twoim miejscu nie podawałbym KNO3, tylko nawóz makro (uzupełnia również fosfor).
Pozdrawiam wszystkich
Jacek holendra to moze jeszcze nie mam ale ide w tym kierunku, poki co narazie w akwa jest dosc duzo roslin
co do KNO3 to podaje dlatego ze mialem problem z zielonym pylem na szybach
wyczytalem gdzies ze jest to niedobor NO3 wiec zaczalem podawac KNO3 i rzeczywiscie tak bylo bo problem zniknal
co do uzupelniania fosforu to robie cotygoniowe podmiany oraz daje nawoz ktory zawiera jakies tam ilosci KH2PO4
Jacku chylę czoła
Po analizie Twojego denitryzatora wprowadzę poprawki do mojego rozwiązania problemu
Zielony pył na szybach to nie brak azotu tylko niewłaściwy stosunek azotu do fosforu lub nadmiar fosforu, ale akurat trafiłeś
dzieki labeo za sprostowanie
nie posiadam testow wiec moglem jedynie polagac na innych oraz na metodzie prob i bledow a skoro podzialalo to wlasnie takie wyciagnalem wnioski ze czegos brak
Ap ropo denitryfikatora czy też denitratora? Ja właśnie wystartowałem własny,po 5 dniach z próbki pobranej wody nie wykryłem ani saldu NO3.Obecnie nastawiłem denitrator na niewielki,stały przepływ wody.A wiec teraz co dalej?Czy takie urządzenie można podpiąć do całkowitego obiegu wody czy jeszcze przez parę dni wylatująca wodę sprawdzać,testować???
Testować wodę wychodzącą z denitratora musisz co jakiś czas. A przede wszystkim dbać o w miarę stały przepływ wody. Najważniejsze, żeby nie był zbyt duży - zbyt mały przepływ powoduje tylko obniżenie filtracji, natomiast za duży może zniszczyć warunki beztlenowe. Ja przez pewien czas nie używałem "swojej instalacji", bo często zmieniał mi się przepływ z filtra (zapychanie wlotu resztkami roślin). Nie miałem czasu tego pilnować. Teraz, jak odkręciłem denitrator po dłuższej przerwie, ciągnie jak smok wawelski :::::)))))). Trzeba pamiętać, że to urządzenie wymaga naprawdę anielskiej cierpliwości, ale jest to swojego rodzaju "perpetuum mobile" - właściwie nic nie dajemy, a ono działa!
Pozdrawiam
Ok dokładnie tak postępuje. Ale bardziej chodzi mi o to czy po 7 dniach działania denitratora wodę z wylotu można skierować już do akwarium.Obecnie wodę z niego kierowałem do miski.
Z tego co policzyłem mój denitrator filtruje 15ml/10min co daje 1L wody przez 11h.W dalszym ciągu na wylocie niema saldu NO3.Pytanie brzmi następująco. O ile mogę zwiększać biespiecznie przepływ w jakim czasie tak by nie rozpaprać roboty.
To na razie bardzo wolny przepływ. Oczywiście możesz wodę wypuszczać do akwarium, przecież jest wolna od azotanów. Możesz zwiększać przepływ stopniowo, tak mniej więcej o 15-20%. Ja licze krople: zaczynam od kropli na 3-5 sekund; kiedyś skończyłem na bardzo cieniutkim "ciurku" (z pipety) i było 0 NO3. Ale rób to powoli, bo jak rozkręcisz za mocno, to trzeba zabawę rozpoczynać od początku.
Pozdrawiam
hm a ja zrobilem troszke inaczej
od razu ustawilem cieniutki ale ciągły przepływ i dłużej startowało ale też działa
Moje pytanie jest skierowane do osób które pod swoja opieka maja paletki.A mianowicie dziś zmierzyłem poziom NO3 20-40 mg\L podłączyłem wiec swój denitryfikator który został wystartowany pól roku temu przez ostatnie dwa miesiące był nie używany rury cale (czerwone) a zapach sami wiecie.Po paru godzinach Woda zrobiła sie mętna paletki jakieś przestraszone.Jak myślicie czy to dobry pomysł.Czy przy dyskietkach można używać denitrator-denitryfikator???
Warmia-Mazury pozdrawia Częstochowę i okolice
ale taki nieuzywany denitrator odpaliles i wlałes wode do akwa?
a jak bys sie ty czuł gdyby cie wrzucili do szamba?
bez komentarza
Rafał, a mi się zdaje że to jakaś prowokacja, bo to się w głowie nie mieści, ja palet nie hoduje, denitratora nie używam ale takiego czegos
Ale czegoś nie zrozumiałem w projekcie Jacka? Nie rozumiem przecież zapach siarko wodoru to normalna rzecz w denitratoże skoro woda jest wolna w azotany to jak może zaszkodzić rybom.
ale bez przesady
to jak szambo biologiczne , odpady niby nie są toksyczne ale wpadac do niego nie radze
a ja tak z innej beczki mam zamiar zrobić denitryfikator z wiaderka 10l ze szczelną pokrywką czy takie wiaderko nie będzie za duże ? a może za małe ? i czy do startu denitryfikatora używamy wody z akwa czy z kranu?
Mam mały problem.
Na jednej ze stron opisany jest projekt denitryfikatora i również wykonanie testów, które określają kiedy startuje denitryfikacja w danych warunkach akwariowych.
Może ktoś bardziej łopatologicznie wyjaśnić mi jak wykonać ten test ,bo nie rozumiem słów ,które to opisują?Klik
Nurtujący mnie problem opsany jest na początku rozdziału : Jak działa , jak się go reguluje. - Pogrubiony druk.
czego tu nie rozumieć
nie ma co bawić sie we wzory
podłączasz, odpalasz i na kilka dni zatykasz a potem dajesz mały przepływ i juz
a ja tak z innej beczki mam zamiar zrobić denitryfikator z wiaderka 10l ze szczelną pokrywką czy takie wiaderko nie będzie za duże ? a może za małe ? i czy do startu denitryfikatora używamy wody z akwa czy z kranu?
Z wiaderka nie zrobisz..... Czy zapewnisz taką szczelność, żeby tlen (powietrze) nie wchodziło przez Twoją pokrywę?