Panowie,chorych nie bijemy.
Serwis znalezionych frazPokrewne
guitar-world portal
Chcê siê podzieliæ z Wami pewnym spostrze¿eniem.
Niedawno zakupi³em stadko 3 centymetrowych pseudotropheus saulosi (7 sz).Rybcie rosn± szybko i niektóre samczyki(niestety wiêkszo¶æ stadka) zaczê³y siê wybarwiaæ co ³±czy sie oczywi¶cie z pierwszymi bójkami. Najwiêkszy z nich wzi±³ na siebie chlubn± rolê dominanta i zacz±³ rozstawiaæ resztê towarzystwa "po kontach".Kilka dni temu zauwa¿y³em jednego powa¿nie rannego samczyka.Samczyk mia³ dos³ownie wyrwan± oko³o 4 mm dziurê w boku tu¿ za p³etw± piersiow±(brak skóry i kawa³ka miêsa).Bardzo mocno mnie to zdziwi³o bo w akwarium niema ¿adnych innych ryb oprócz stosunkowo ma³o agresywnych przecie¿ saulosi i pary zbroiników.My¶lê ¿e samczyk okaleczy³ siê podczas której¶ z karko³omnych gonitw wpadaj±c na jak±¶ ostr± krawêd¼ ska³ki.Choæ ranny samczyk trzyma³ sie zaskakuj±co dobrze i p³ywa³ normalnie z innymi rybami to i tak mia³em go wy³owiæ (spodziewaj±c siê ¿e z tak powa¿n± ran± nied³ugo padnie) gdy zaobserwowa³em dziwne zjawisko.Otó¿ pomimo ¿e ranny stroszy³ siê i stawia³ dominantowi i pozosta³ym samczykom nigdy nie zosta³ zaatakowany.Dominant podp³ywa³ do niego na pe³nym gazie w taki sposób w jaki zwyk³ przeganiaæ inne samce, ale na kilka cm przed tamtym hamowa³ i mimo ¿e ranny samczyk stroszy³ siê i przybiera³ postawê bojow± to dominant spokojnie, wolniutko odp³ywa³.Inne samce zachowywa³y siê w ten sam sposób;goni³y zapamiêtale miêdzy sob± odpuszczaj±c rannemu i ograniczaj±c tylko do zamarkowania ataku.
Pyszczaki hodujê ju¿ kilka lat (choæ do tej pory mia³em obsady wielogatunkowe)ale takie zachowanie widzia³em pierwszy raz.Z regu³y ryba postawiona najwy¿ej w hierarchii nie widz±c uleg³o¶ci u osobnika postawionego ni¿ej têpi³a go bezlito¶nie(nierzadko doprowadzaj±c do ¶mierci)
My¶lê ¿e z racji ¿e s± to ryby jeszcze m³ode byæ mo¿e dzia³a tu jaki¶ instynkt maj±cy na celu ochronê osobników swojego gatunku.Mo¿liwe ¿e rzecz mia³a by siê inaczej w¶ród ryb w pe³ni doros³ych.
Napiszcie co o tym s±dzicie i czy kto¶ zaobserwowa³ mo¿e podobne(lub zupe³nie inne)ciekawe zachowania pyszczaków.
Mia³em 2 doros³e samce auratusa, walczy³y ci±gle.Rozdzieli³em je. Po jakim¶ czasie z m³odych ryb wybarwi³ siê kolejny samiec, jest 2 razy mniejszy od dominanta. Doros³y samiec czêsto go atakuje, ale odpuszcza przed samym uderzeniem . Mo¿e nie traktuje karakana jako zagro¿enie
Ale z rann± ryb± pierwszy raz co¶ takiego s³yszê, u mnie je¿eli która¶ z ryb mocno oberwa³a(tzn tak ¿e mia³a problemy z p³ywaniem) je¿eli jej nie zd±¿y³em od³owiæ to by³a kwestia kilku godzin, reszta stada dokañcza³a "dzie³a".