molinezja po urodzeniu już z 2 -3 m-ce ma jeszcze brzuch
Serwis znalezionych frazPokrewne
- guitar-world portal
- [112l] Bańka 112l do oceny-jeszcze nie dopracowana do końca
- [KUPIĘ] Molinezje, Mieczyki, platki, kiryski, kardynałki.
- Zmiana barwy u molinezji żaglopłetwej
- Molinezje, mieczyki , gupiki , neonki
- Molinezje a inne gatunki
- moja kochana molinezja
- Dziwne molinezje żaglopłetwe
- 5 l kula dla małych molinezji
- Molinezja i gupik ??
- Molinezja bez oka
guitar-world portal
już z 2 -3 m-ce temu urodziła a ma jeszcze brzuch czy to możliwe aby jeszcze raz miała. po urodzeniu jeszcze jej brzuch nie zmalał wziołem ją do kotnika zobaczy sie co będie dalej
Samice jajożyworódek rodzą młode kilka razy bez koniecznisci kopulowania za każdym razem z samcem..przechowują w swoim ciele w specjalnych zbiorniczkach zapas nasienia i wykorzystują je do zapladniania kolejnych porcji jaj.
Samice rodzą też same..niezaplodnione jaja..jeśli skonczyl im sie zapas nasienia..albo nie spotkaly samca..
czyli co mam dalej czekać przełożyłem ją do kotnika i dalej czekac mam ?????
Bywa czasem tak,że samica jest zapłodniona tylko częściowo lub w różnych odstępach czasu
i po wykoceniu ukształtowanego narybku pozostaje jej w brzuchu jeszcze niezapłodniona ikra oraz embriony,stąd ten brzuch pomimo porodu.
dobrze ze u homo sapiens tak nie ma
U homo sapca zazwyczaj ciąża mnoga (od 2 - X)kończy się cesarką ,a w naturalnych warunkach śmiercią
ot i ginekolog się znalazł
Nie wiem tylko czy Matejoz'owi chodziło o ciążę mnogą, czy o zapas nasienia
Witam / W latach 80-tych znałem pewnego hodowcę, miał olbrzymie czarne molinezje...do tej pory nie spotkałem więcej takich....Pamiętam że wszystkie samice miał spisane w zeszycie i kociły się z dokładnoscią co 28-29 dni i sypały dużo młodych.....Młode molinezje są większe od innych żyworódek....Może tylko drobniczki jednodniówki dorównują im wielkością??? Niestety ten hodowca juz nie żyje a nazywał się Pan Wilk i mieszkał w zburzonym obecnie domu koło przystanku tramwajowego obok dworca PKP....Może ktoś ze starszych akwarystów Go pamięta ////??
Znałem pana Wilka.. oprócz olbrzymich molinezji miał niespotykanej wielkości mieczyki.. po prostu OLBRZYMY.. ego największe akwarium było bez podłoża w doniczce rósł wielki lotos...stare czasy.....a chodziliście do Lipskiego ?
Jak byłem mały to Ojciec przyniósł samca molinezji czarnej z takim długim białym warkoczem przy płetwie odbytowej i chyba właśnie od pana Wilka, ale głowy nie dam. Nigdy więcej takiej molinezji nie widziłem. Szkoda, że młode takiej cechy nie dziedziczyły
Ten warkocz tworzyły wydłużone płetwy brzuszne....w zasadzie większość molinezji odmiany księżycowej ma taki warkocz.tzn samczyki.
Ja pamiętam P. Lipskiego (na osiedlu trzech wieszczy). Całe mieszkanie w akwariach (łącznie z kuchnią i łazienką) na IV piętrze w bloku.
Miałem od niego ryby, ale nie tylko.
Kupowałem od niego tez sprzęt: coś na kształt współczesnych power-head'ów wykonanych na bazie silniczków od gramofonów. Te "głowice" + rury od odkurzacza (!) posłużyły mi do konstrukcji systemu filtracji mojego pierwszego dużego baniaka (coś ok. 400 l.).
Strasznie było to awaryjne: wirniki siniczków się zawieszały....
Ups, trochę się rozpisałem. Sorry.
Ano..takie były czasy..wszystko praktycznie mieliśmy własnoręcznie robione..od pompek i grzałek na samych zbiornikach kończąc
Może tak dla wyjaśnienia napisze że całe mieszkanie w akwariach..to w przypadku pana Lipskiego między innymi, jeden pokoj w którym były same akwaria :)od podlogi aż po sufit..nawet krzesła tam nie było..na dole mial dwa potężne akwaria po 500 literkow i im wyżej tym mniejsze..
Pan Z. Lipski w tej chwili już nie ma tylu zbiornikow..to już naprawde starszy pan..napewno po 80 tce...nawet widzialem go w poniedzialek na Barbary.W zeszłym roku jeżdził jeszcze na plankton..miał jakiś narybek danio bodajrze.W tamtych latach to był chyba najwiekszy akwarysta w Częstochowie..odwiedzałem też Soche na północy,specjalizował sie w Apisto.
Witam i pozdrawiam / W temacie starych akwarystów pamiętam jak jeździłem na ulicę Kosmiczną gdzie mieszkał starszy akwarysta Pan Szloser. Tio właśnie dzięki Jemu poznałem tajniki rozmnażania brzanek.... . On właśnie specjalizował się w hodowli pięknych brzanek różowych ,miał także ładne mieczyki i gupiki...ale to już historia....Kupowałem także rybki u Pana Pędrasia z ul.Kasztanowej....miał platki , miecze , moilinezje , oraz drobniczki jednodniówki , nigdy potem tej rybki nie spotkałem w sklepach.....Naprawdę nieraz miło jest powspominać stare czasy... a z kolegą Karlosem to muszę kiedy usiąść przy piwku i pogawędzić.... do zobaczenia !
A ja pamiętam pana Stępniewskiego
Narożny regał z akwariami
same lotosy zielone i mnóstwo mieczyków
i jak wyżej wszystko domowej roboty
a ja Smolenia (tak tego ) ......... jestem z Poznania ........ jako maly lebek bylem u niego w zoologu kolo starego rynku
Smolenia to ja też pamietam, też z zoologu koło starego rynku , i tez jako bardzo mały łebek! Mam rodzinę w Poznaniu, kiedyś tam częściej bywałem...
w 2012 bedzie znowu okazja odwiedzic Poznan
Matejoz, czyżbyś był kibicem "kopanej"
Czy tylko zadziałały więzy krwi
Miejmy nadzieję, że w 2012 pojedziemy do Poznania (i innych miast ze stadionami piłkarskimi) nowymi autostradami