baaardzo trudne poczatki
Serwis znalezionych frazPokrewne
- guitar-world portal
- Białe początki płetw u razbor i zaczerwienione skrzela.
- Krewetkarium – moje początki z krasnalami :)))
- [25l] Moje początki. Proszę o komentarze
- 110L moje roślinki :-D "od początku"
- Akwarium początkującego kilka pytań
- Początki zabawy z fragmovie
- Moja początkująca grafika .
- Jakie rybki na początek ?
- [300l] Nowy początek
- [112l] akwarium początkującego
guitar-world portal
Witam,
w sprawach akwarystyki jestem początkująca, więc proszę o wyrozumiałość. Akwarium stoi od 10.08 - wtedy wsypałam kamienie (wyparzone i wymoczone), korzeń, posadziłam parę roślinek: żabienicę delikatną i jakieś inne (ale tamte wyglądały jak chwasty-więc w następnym etapie, o którym za chwilę, wszystkie wyrwałam i wyrzuciłam), zainstalowałam filtr i grzałkę oraz nalałam wodę. Stało sobie tak tygodni 3, żeby się zalęgły bakterie i woda nabrała właściwych właściwości Przyznaję się, że wskutek nieznajomości zasad i „dobrej rady” znajomego akwarysty, wyłączałam filtr i oświetlenie przez większość doby… 31.08 poszłam na giełdę zoologiczną (Wrocław), gdzie podobno sprzedawane są rybki z pewnego źródła i zakupiłam rybki (z zaznaczeniem, że mają być to rybki dla żółtodzioba):
-4 skalary płci mi nieznanej
-3 platynki (1 samiec, 2 samice)
-4 pielęgniczki ramireza
-3 glonojady (takie żółtawe w białe kropki).
W tym samym dniu zainstalowałam parę nowych roślinek (żabieniec, trawkę itd.), nowy korzeń, kilka kamieni przywiezionych znad morza (wymoczonych i wygotowanych) i wpuściłam rybki.
Przez następny tydzień karmiłam rano i wieczorem Ichtiovitem (poleconym przez sprzedawcę rybek), rano włączałam wieczorem wyłączałam oświetlenie i napowietrzanie (bo spać nie dawało)… Temperatura ustawiona była na 26 st.C. Apetytu rybki nie wykazywały, pielęgniczki nie bardzo miały swoje kolory, ale zrzucałam to na stres i zmianę otoczenia. Aż w sobotę tydzień później jedna pielęgniczka zdechła. Na innej zauważyłam białe kropki-literatura podpowiedziała, że to ospa rybia. Tak więc w sobotę kupiła lekarstwo na to (firmy SERA, nie pamiętam nazwy) i w sobotę wlałam pierwszą dawkę-, wymieniłam jakąś ¼ wody, filtr węglowy wyciągnęłam i oświetlenie wyłączyłam oraz podwyższyłam temperaturę do 28 st.C. Zakupiłam też jakieś inne jedzenie (też w płatkach, ale jakieś premium). W poniedziałek kolejna dawka lekarstwa plus kolejna zdechła pielęgniczka. We wtorek włączyłam już oświetlenie ze strachu, że roślinki zaczną gnić. W środę wszystkie rybki oprócz skalarów tak jakby odzyskały apetyt, a wczoraj (czwartek) to nawet wyścigowały się do jedzenia. Wczoraj zaaplikowałam kolejną dawkę lekarstwa (jeszcze jedną mam w planie jutro). Za to skalary całkowicie podupadły na zdrowiu-zaczęły pływać przy powierzchni wody, szybko oddychać i wykazywać totalny brak apetytu. Wczoraj jeden zdechły skalar, dzisiaj kolejny. Wczoraj to nawet przyglądnęłam się odchodom ich-były jakieś takie przeźroczyste i śluzowate. Poza tym żadnych innych oznak nie zauważyłam-wytrzeszczu oczu, wybrakowanych płetw, wrzodów, pasożytów, plam itd. Pozostałe dwa skalary nadal niemrawe, więc myślę, że długo nie pociągną.
Moje akwarium to:
http://www.akwa-rynkar.pl...45613&master=10
wymiary: 80x35x40
pojemnośc: 112l
filtr wewnętrzny
grzałka z termostetem
oświetlenie: 2x18
rybki: 2 niemrawe skalary, 2 pielęgniczki, 3 glonojady, 3 platynki
roślinki: kilka żabieniec, trawka, mikrosorium, anubis, bakopa karolińska i coś, czego nazwy nie znalazłam
Obecne warunki (od tygodnia):
temperatura 28st.C
brak filtra węglowego ze względu na leczenie
Żadnych testów wody nie przeprowadzałam.
Nie wiem co robić. POMÓŻCIE!
Jaki sprzęt powinnam dokupić (dzwon do oczyszczania kamieni?, jakieś testy?...)?
Co zrobić ze skalarami?
Jakie inne rybki mogę dokupić i gdzie we Wrocławiu?
Proszę o wszelkie porady, co mam robić.
Wydaje mi się że masz bardzo mętną wodę. Potrzeba kilka testów żeby wiedzieć co się tam dzieje w tym akwarium. Na początek Ph kh gh no2 i no3, najlepiej firmy JBL.
Trochę małe akwarium jak na skalary...Nie pomogę na razie puki nic więcej nie wiadomo. Przy ospie śmiało można jeszcze z 1-2 stopnie było podnieść.
mi to tez pachnie pierwotniakami ta woda bo prawie jak mleko jest
zdjecia byly robione niemal 2 tygodnie temu-przy wpuszczaniu rybek i sadzeniu dodatkowych roslinek-stad to zamieszanie.
testy kupie dzis i dam znac w poniedzialek jak wyniki.
Filtr wewnętrzny do 112L to zdecydowanie za mało.... zainwestuj w kubełek. Będziesz miała możliwość ułożenie większej warstwy mediów filtracyjnych,wtedy zniknie zamętnienie. Tak jak poprzednik pisał musisz zrobić testy.
Przede wszystkim ani skalary ani tym bardziej ramirezy nie są dla początkujących. Prawdopodobnie nie zakończył się cykl azotowy zanim zostały wpuszczone ryby stąd skalary pewnie tego nie wytrzymują (nadmiar szkodliwych związków azotu). Proponuję wykonać na razie dużą podmianę wody do 40% a potem regularne podmiany tygodniowe. Czy czyścisz filtr, jak często i w jaki sposób?
Jedyny test jaki posiadamy to ph i wg mnie da się bez nich obejść, zwłaszcza że nie kosztują 5zł.
Na przyszłość. Ospę rybią da się zwalczyć temperaturą, nie rozwala się całej flory bakteryjnej chemią.
Zdecydowanie popieram zdanie labeo i jestem bardzo ciekawa odpowiedzi na pytanie.
Z tego co piszesz - popieram wypowiedź Labeo, cykl azotowy może jeszcze kuleć. Teraz już filtr działa cały czas?
Filtr wewnętrzny do 112L to zdecydowanie za mało.... zainwestuj w kubełek.
czy zmiana filtru na "kubelek" jest potrzebna? a jezeli tak to na jaki?
Czy czyścisz filtr, jak często i w jaki sposób?
jak dotad filtr czyscilam tylko raz podczas wymiany wody w akwarium (bo i wode na razie tylko raz wymienialam, po tygodniu od wpuszczenia rybek). byc moze wczesniejsze podejscie do filtrowania (kilka godzin dziennie przez trzy tygodnie, kiedy woda "odstawala") wplynelo na wytworzenie sie jakichs zlych zywotow...
Przy ospie śmiało można jeszcze z 1-2 stopnie było podnieść.
Ospę rybią da się zwalczyć temperaturą, nie rozwala się całej flory bakteryjnej chemią.
Proponuję wykonać na razie dużą podmianę wody do 40% a potem regularne podmiany tygodniowe.
czy wobec tego powinnam zrezygnowac z aplikowania kolejnej dawki lekarstwa na ospe rybia, podniesc temperature do, dajmy na to 30st.C, zmienic wode w 40% i czekac?
a jezeli tak to jak dlugo utrzymywac ta wyzsza temperature? i kiedy moge wlozyc z powrotem filtr weglowy na swoje miejsce?
a propos wymiany wody-lepiej wlac do jakiegos pojemnika i dac jej odstac (ile czasu?) czy zadzialac jakimis uzdatniaczami (jakimi?)?
[/quote]
filtr chodzi od wpuszczenia rybek caly czas (niemalze-poza plukaniem gabki).
ale... wylaczam napowietrzanie na czas snu (mojego), bo pogodzic jednego i drugiego nie moge (chyba ze to noc po wlaniu lekarstwa - wtedy jakos sie mecze). czy to blad? czy mozna rozwiazac problem halasliwego napowietrzania?
Trzeba rozwiązać problem. Napisz jaki filtr. Tak zrezygnuj chwilowo z lekarstwa, podnieś temp i czekaj cierpliwie aż wszystkie ryby wyzdrowieją. Woda powinna się odstać kilka godzin z wlanym uzdatniaczem
Jeżeli będziesz miała odpowiedni filtr, nie będziesz musiała napowietrzać. Proponuję nie podawać absolutnie żadnej chemii. Podnieść temperaturę, w dzień napowietrzać (głównie ze względu na podwyższoną temperaturę) i robić częste podmiany - najlepsze co możesz teraz robić.
jeżeli chodzi o kubełek to tetra EX 700 lub JBL CP250
jak masz mleczna wodę nadal weź wodę ze zbiornika ustabilizowanego lub wrzuć tetra bactozym
Do mojego zbiornika ospę przyniosły właśnie świeżo zakupione zbrojniki albinosy (wiem wiem, kwarantanna powinna być...), ale wystarczyło podniesienie temperatury (u mnie do ok. 29-30 stopni) na jakiś tydzień i napowietrzanie na maksa. I udało się bez chemii. Naprawdę radzę spróbować i cierpliwie czekać na efekty. Zresztą o ospie sporo znajdziesz na forum, tak jak i o problemie z mleczną wodą (czyli chyba pierwotniakami, tak jak to w niedojrzałych i młodych akwariach bywa)
wrocilam z pracy i skalary wciaz zyja, choc na pletwie jednego z nich pojawila sie biala plamka, czyzby cos z plesnia zwiazanego?
filtr, jaki posiadam, to
HAILEA HL-BT700
wlasciwosci:
przeplyw 690l/h
czestotliwosc 50/60 Hz
Aby pozbyć się ospy wystarczy bodajże podnieść temperaturę do 30-31st na godzinkę i za 2 dni jeszcze raz.
czy wobec tego powinnam zrezygnowac z aplikowania kolejnej dawki lekarstwa na ospe rybia, podniesc temperature do, dajmy na to 30st.C, zmienic wode w 40% i czekac?
a jezeli tak to jak dlugo utrzymywac ta wyzsza temperature? i kiedy moge wlozyc z powrotem filtr weglowy na swoje miejsce?
Ja bym zrobiła tak:
1. podmiana wody najlepiej na odstaną kilka godzin
2. powrót węgla do filtra
3. temperaturę na 30-31st
a propos wymiany wody-lepiej wlac do jakiegos pojemnika i dac jej odstac (ile czasu?) czy zadzialac jakimis uzdatniaczami (jakimi?)?
Podmiany wody rób zawsze na odstaną, uzdatniacz bym sobie darowała.
Jak filtr pochodzi sobie z dobę z węglem, to zaaplikowała bym bakterie nitryfikacyjne (np nitrivec bodajże firmy sera - leje się po troszku przez kilka dni) lub jeśli masz możliwość to można bakterie "przenieść" z dojrzałego akwa. To napewno przyspieszy ustabilizowanie się zbiornika. A woda przez jakiś czas może być mętna bo przez chemię padły bakterie i namnożyły się pierwotniaki.
Martwi mnie natomiast coś innego:
Za to skalary całkowicie podupadły na zdrowiu-zaczęły pływać przy powierzchni wody, szybko oddychać i wykazywać totalny brak apetytu. Wczoraj jeden zdechły skalar, dzisiaj kolejny. Wczoraj to nawet przyglądnęłam się odchodom ich-były jakieś takie przeźroczyste i śluzowate.
filtr chodzi od wpuszczenia rybek caly czas (niemalze-poza plukaniem gabki).
Więc jak i co ile płuczesz ową gąbkę?
Więc jak i co ile płuczesz ową gąbkę?
Myślę Labeo że nie chodzi tutaj o samo płukanie gąbki bo i tak jest to bez znaczenia:
jak dotad filtr czyscilam tylko raz podczas wymiany wody w akwarium (bo i wode na razie tylko raz wymienialam, po tygodniu od wpuszczenia rybek). byc moze wczesniejsze podejscie do filtrowania (kilka godzin dziennie przez trzy tygodnie, kiedy woda "odstawala") wplynelo na wytworzenie sie jakichs zlych zywotow...
Najlepszą radą nie będzie polecanie kupna jakichś specyfików typu testy, lekarstwa, polepszacze, ulepszacze itp. a zakup jakiejś książki dla początkujących akwarystów. Po prostu obecnie nie masz pojęcia o cyklu azotowym i o prawidłowym prowadzeniu akwarium.
Przede wszystkim powinnaś iść do kogoś kto ma jakieś pojęcie o akwarystyce i posiada dojrzałe akwarium i poprosić go o to aby wycisnął ci brudną gąbkę z akwarium do wiaderka, ten syf przynosisz do domu i wlewasz do akwa. Następnie rozbrajamy ten filtr a raczej "mieszacz wody" bo inaczej tego nie można nazwać i jeżeli to możliwe to montujemy na nim największą gąbkę jaką dostaniesz w zoologicznym. Wywalasz te obudowy a tą gąbkę czyścisz przy kazdej podmianie w wodzie uprzednio spuszczonej z akwa. Dodatkowo zapominasz o wymianie wody a od tego momentu podmieniasz wodę tzn. ściągasz wodę odmulaczem lub wężem wraz z syfem z dna tak około 10-20% i uzupełniasz ją wodą odstałą przez co najmniej 24h. Woda bez żadnych polepszaczy. Nie kupuj na razie żadnych ryb, wodę silnie napowietrzaj. Jeżeli to możliwe to możesz zakupić biostarter w zoologicznym i stosować według ulotki.
Jak zaczniesz się stosować to możemy pomyśleć o dalszych wskazówkach.
Opisz dokładnie wszystkie czynności jakie wykonujesz przy akwa. DOKŁADNIE!
w ostatnich dniach:
podnioslam temperature do 30st.C, wlozylam filtr weglowy z powrotem do filtra, wyciagnelam troche wody z akwarium i wyplukalam w niej gabke. wody nie wymienilam, bo czekam na osprzet (baniaki do odstawania wody)-zrobie to jutro. pozostale rybki odzyly (pielegniczki, platynki... glonojady jakos nigdy nie wykazywaly zadnych problemow), nawet platynki powiekszyly swoje stadko . pozostale skalary padly wszystkie (ostatni mial jakby wytrzeszcz jednego oka-tak mi sie wydawalo przynajmniej, innych objawow choroby brak).
trzeba nie trzeba-testy jbl 5w1 kupilam, i uzdatniacz do wody tez. wg mojej ksiazki dla poczatkujacych ("akwarium doskonałe", poluję na "podwodny ogrod", ale na razie bezskutecznie) chemie trzeba dodawac do kazdego etapu: zeby uzdatnic wode, zeby sie wytworzyly bakterie, zeby zabic bakterie, zeby usunac choroby, i pewnie afrodyzjaki jakies tez poleca ale do tego rozdzialu nie doszlam... ja ogolnie to chemii w zyciu jestem przeciowna, ale ostatnie masowe smierci troszke zlagodzily to podejscie. trzeba nie trzeba-testy jbl 5w1 kupilam i uzdatniacz do wody tez.
wczorajsze wyniki testu:
NO3 25mg/l (z tendencja w gore)
NO2 0mg/l (z tendencja w gore)
GH >7'd
KH 3'd (z tendencja w dol)
pH 6,8 (z tendencja w dol)
mniej wiecej wg norm na opakowaniu wyniki te sa ok.
a dzisiaj jedna z pielegniczek zdechla.
czynnosci wykonywane w akwarium codziennie:
rano:
-policzenie rybek
-rozpoznanie sytuacji pod wzgledem ewentualnych objawow chorobowych czy
dyskomfortowych
-wlaczenie napowietrzania
-karmienie
-ostatnio czesta poranna czynnoscia jest wyciagniecie zdechlych rybek (w takim tempie ta czynnosc zajmie mi jeszcze maksymalnie 7 dni)
-wlaczenie oswietlenia
wieczorem:
-karmienie
-liczenie
-wylaczenie oswietlenia
-wylaczenie napowietrzania
czynnosci wykonywane w akwarium co tydzien:
-wymiana, sorry-PODMIANA, 20% wody (taki mam plan, poki co wykonalam raz, bo czekam na rurke i baniaki, bo zabawa z miska i wiadrem jest dosc meczaca, zwlaszcza ze woda ma byc odstana)
-usuniecie starych lisci i wiekszych odpadow
-wyplukania gabki z filtra w wodzie wylewanej z akwarium
to chyba tyle.
Przede wszystkim powinnaś iść do kogoś kto ma jakieś pojęcie o akwarystyce i posiada dojrzałe akwarium i poprosić go o to aby wycisnął ci brudną gąbkę z akwarium do wiaderka, ten syf przynosisz do domu i wlewasz do akwa.
nie byla to wyciskana gabka ale troche wody z cudzego akwarium wlalam. czy jednak mam wycisnac te gabke?
Następnie rozbrajamy ten filtr a raczej "mieszacz wody" bo inaczej tego nie można nazwać i jeżeli to możliwe to montujemy na nim największą gąbkę jaką dostaniesz w zoologicznym. Wywalasz te obudowy a tą gąbkę czyścisz przy kazdej podmianie w wodzie uprzednio spuszczonej z akwa.
gabke tak wlasnie czyszcze, ale tego demontazu mieszacza wody nie do konca rozumiem-chodzi o to ze mam przykleic gigantyczna gabke do pompki?
Nie kupuj na razie żadnych ryb, wodę silnie napowietrzaj. Jeżeli to możliwe to możesz zakupić biostarter w zoologicznym i stosować według ulotki.
nie kupuje zadnych ryb. wode silnie napowietrzam-tak mi sie wydaje (mniej wiecej 15h/dobe). we wroclawiu jest pare sklepow zoologicznych, wiec mysle ze zakup biostartera wchodzi w zakres mozliwej do spelnienia przyszlosci.
Jak zaczniesz się stosować to możemy pomyśleć o dalszych wskazówkach.
staram sie, staram...
wode silnie napowietrzam-tak mi sie wydaje (mniej wiecej 15h/dobe).
Prawidłowo powinno się napowietrzać wówczas gdy światło jest wyłączone a nie odwrotnie, jednak w twoim przypadku bąble powinny lecieć 24h.
Dobra niech ten węgiel pochodzi ze 3 dni a potem go wywal, zastąp go jakimś złożem biologicznym.
jakie zloze biologiczne masz na mysli? cos jak gabka? bo wegiel chyba wchlania jakies paskudztwa z wody-jak to bedzie bez niego?
mogloby chodzic napowietrzanie przez nawet 36h/dobe, gdyby ten odglos padajacego deszczu lub skwierczacego oleju w nocy nie doprowadzal mnie do szalu-czy przy okazji przemontowywania filtra da sie rowniez system napowietrzania zmienic na taki ktory by sobie cicho babelki wypuszczal?
i jeszcze jedno pytanie (podobno nie ma glupich pytan):
Prawidłowo powinno się napowietrzać wówczas gdy światło jest wyłączone a nie odwrotnie.
dlaczego?
jakie zloze biologiczne masz na mysli? cos jak gabka? bo wegiel chyba wchlania jakies paskudztwa z wody-jak to bedzie bez niego?
Wchłania do pewnego momentu a potem oddaje. Jak zrobisz zdjęcie rozebranego filtra to ci powiem co włożyć.
No i co z tymi zdjęciami rozebranego filtra?
mialam male problemy ze sprzetem foto.
oto fotki:
1. 2. 3. 4.
5. 6.
troche zmian wprowadzilam od ostatniego wpisu.
ostatnie pielegniczka ledwo dycha, a dodatkowo pojawily sie biale kropki. stwierdzilam ze nie bede ryzykowac zeby sie wszystkie pozarazaly wiec chora trafila do kwarantanny prowizorycznej-miska z woda z akwarium stoi przy kaloryferze z wpuszczonymi dwoma kroplami lekarstwa na ospe rybie. w akwarium temperature podnioslam na wszelki wypadek do 30.
poniewaz dostepu do dojrzalego akwarium jednak nie mam, kupilam te bakterie co amoniak wcinaja. wczoraj pierwsza dawka trafila do akwarium.
poniewaz pusto zrobilo sie w akwarium, dokupilam tez 3 roslinki i 10 rybek danio. byc moze nie powinnam, ale juz nie moglam patrzec na te pustki, a danio sa podobno wytrzymale. na razie smigaja jak oszalale i jakos przytulniej sie zrobilo.
do filtra zakupilam krazki ceramiczne (filtus). wegiel wyciagnelam, w zamian bezposrednio na gabke wrzucilam troche tych krazkow.
20 litrow wody podmienilam ostatnio, dzisiaj podmienie kolejne 20 (woda z uzdatniaczem odstaje od wczoraj przy kaloryferze).
a to fotka nowego wystroju z kilkoma nowymi mieszkancami:
poza tym mam wrazenie, ze to faktycznie cykl azotowy nie przeszedl do konca-i ze za duzo amoniaku jest w wodzie. mozna to jakos sprawdzic domowym sposobem?
bo wogole ta gabka co jest w filtrze to jakis kicz, bo nawet nie wypelnia objetosciowo calej przestrzeni w filtrze i czesc wody swobodnie moze przeplywac wokol gabki...
Wygląda na to że ten filtr to porażka.
Daruj go sobie, masz tam tylko filtrację mechaniczną.... (gąbka) zainwestuj w jakąś kaskade, wrzuć do niej wkłady biologiczne a nie będziesz miała problemów z wodą. Pozdrawiam.
moze wpisze na list do mikolaja. poki co musze sobie poradzic z tym co mam. to jak zamontowac te duza gabke?
masz tam tylko filtrację mechaniczną.... (gąbka)
i bede miala chyba biologiczna jak sie bakterie zalegna na gabce i krazkach
Wygląda na to że ten filtr to porażka.
Niestety. Tego filtra nie da się ulepszyć.
Źle się wyraziłem (na gąbce oczywiście masz bakterie nitryfikacyjne) chodziło mi bardziej o biomasę, dla przykładu: na gąbce masz bardzo ograniczone miejsce dla rozwoju bakterii nitryfikacyjnych, natomiast przykładowo w "kuleczce" (jak kto woli) ceramiki, masz miliony porów przez które przepływa woda. Tam właśnie tworzy się najwięcej bakterii nitryfikacyjnych, ceramika jest doskonałym siedliskiem dla nich dzięki swojej porowatości. Dodając ceramikę do filtra utworzysz pewną równowage w nim... , wiosek jest prosty, im większe złoże filtracyje (mam to ma myśli ceramikę i różnego rodzaju media filtracyjne) tym bardziej stabilne parametry w akwarium. Dla przykładu ja w swoim 25L akwarium mam kaskadę o pojemności ok. 3-4 L która jest przeznaczona do 380L, dzięki niej mam zerowe NO3, mimo obwitego karmienia krewetek. Glony już są w nim rzadkim widokiem (nie mają pożywki) oczywiście w tym przypadku wykluczam nadmiar nawozów (podmniany co 3 dzień 25-30% ):smile: